W ostatnim czasie miałem sposobność robić ciekawą robotę pierwszy raz w życiu i duża ilość doświadczeń z tego wypływających a także ich oryginalność bardzo mnie zszokował. W związku z tym podjąłem decyzję pochwalić się moimi spostrzeżeniami. Cóż niesłychanego wykonywałem? Pomagałem, jako nieumiejętny pracownik podczas badaniu gruntu. Wykorzystywaliśmy w trakcie przedziwne techniki i teraz spróbuję je przedstawić.

Są różne elementarne sposoby przeprowadzania badania gruntu: odwierty geologiczne a także sondy. W znacznym skrócie wiercenia polegają na wyciąganiu gruntu z odpowiednich głębokości, do późniejszych badań, a sondy polegają na wbijaniu w powierzchnię sondy a na podstawie ilości uderzeń koniecznych do jej wbicia ustalaniu rodzaju ziemi.

Odwierty geologiczne

W przedstawionym zdarzeniu wykonaliśmy odwierty geologiczne w Toruniu. Właściwie robota wydawała się prosta, lecz straciliśmy na to prawie cały dzień. Zaczęliśmy od wykonania odwiertów geologicznych. Robi się je za pomocą półtorametrowych metalowych prętów. Pierwsza z nich zakończona była wymienialnym wiertłem. Po wwierceniu się na wysokość jej zasięgu dokładaliśmy drugą i kopaliśmy dalej. Po każdych paru obrotach tyczkę koniecznie trzeba było wyciągnąć z dołku, po to by wypróżnić wiertło i skatalogować próbki. Nie trzeba raczej dodawać, iż z każdą kolejnym prętem cała konstrukcja stawała się coraz cięższa a dalsze wiercenia robiły większe kłopoty.

Sondowanie

Wykonywanie sondy to profesjonalnie określając sondowanie dynamiczne dpl. Tym razem posługiwaliśmy się prętami okrągłymi o długości jednego metra. Pierwsza z nich kończyła się czymś podobnym do grotu strzały i to ostrze właśnie określa się sondą. Do tego pręta na bieżąco dokładane były następne tyczki, wszystkie z podziałkami dziesięciocentymetrowymi. Na górze ostatniej z tyczek zainstalowana była blokada, a do niej dostawialiśmy ostatnią tyczkę, dla odmiany już nie wkręcaną. Na nią zakładaliśmy cztero kilogramowy odważnik, określany potocznie babą, który upuszczaliśmy z wysokości stu centymetrów. W efekcie grot wbijał się w ziemię, a my obserwowaliśmy ile uderzeń babą było niezbędnych do przebicia jednej podziałki. Na tych wytycznych da się precyzyjnie określić jakość gruntu, jaki badaliśmy.

Mogę stwierdzić, że choć do badań geotechnicznych niezbędna jest niezwykle konkretna wiedza, to jednak właściwe badania miały charakter pracy fizycznej. Jest to bez dwóch zdań wspaniałe odskoczenie od ciągłego spędzania czasu przy komputerze i pracy mniej fizycznej, lecz na sto procent nie jestem pewien, czy chciałbym zarabiać tak na życie bez przerwy. No ale jednak niewiele jest takich prac, które nie miałyby wad. Zdobycie tych umiejętności niewątpliwie było niezwykle interesujące.