Bez niczyjej pomocy położyłem nowe kafelki
Ostatni raz szlifierką miałem styczność około piętnastu lat tamu, kiedy to pomagałem mojemu przyjacielowi podczas przeprowadzanego u niego remontu mieszkania. Od tamtego czasu nie miałem kontaktu z praktycznie żadnymi narzędziami do wykonywania prac wykończeniowych. Podobno jest z nimi tak jak z jazdą rowerem. Jak raz udało ci się nauczyć ich obsługiwania, będzie umiał z nich korzystać do końca życia. Idąc tą trajektorią rozumowania postanowiłem samemu zabrać się za wymianę kafelek w mojej kuchni. Wypożyczalnia narzędzi w centrum miasta pozwoliła mi wynająć od nich na okres tygodnia czasu szlifierkę oraz maszynkę do przycinania płytek, które znacznie pomogły mi w wykonaniu moich prac. Używając szlifierki i maszynki do przycinania płytek miałem na początku pewne obawy czy będę w stanie właściwie zająć się wymianą kafelek w mojej kuchni, lecz po chwili przekonałem się, że faktycznie pamiętam wciąż lekcje remontowe, jakich się nauczyłem podczas remontu u mojego przyjaciela. Misja zakończyła się powodzeniem.